2 maja 2007

Rzym

Znowu pojechaliśmy do Rzymu. Tym razem 7-osobową ekipą. Szczęśliwie udało nam się zarezerwować lot i duży apartament. Lotu nie przełożyli a apartament był naprawdę duży. Raz nawet zagraliśmy w nim w golfa!



Już na miejscu uruchomiliśmy maszynki czasu w naszych głowach i w drogę: poprzez czasy Leonarda da Vinci i Michała Anioła aż do Platona i Sokratesa.



Rzymianie od tysięcy lat beztrosko przerabiają, przystosowują i adaptują pozostałości przeszłości, wpisując się tym samym w historię Wiecznego Miasta. Czasem jest chaotycznie i brudno, ale mimo to miasto ma w sobie wielką siłę przyciągania.



Brak dbałości o otoczenie wielu rekompensuje dbałością o własny wygląd. Spośród licznych formacji policji niektóre wyglądają tak, jakby ich jedynym poważnym obowiązkiem było noszenie mundurów paradnych.



Z ruchliwego centrum łatwo uciec na spokojniejsze i urokliwe Trastevere (Zatybrze). Wąskie uliczki, knajpki i atmosfera przypominająca trochę atmosferę weneckich miasteczek portowych. Następnym razem poszukam lokum w tej dzielnicy.



Zgodnie z planem odwiedziliśmy sporo knajp. O pozostawaniu resztek pokarmowych nie mogło być mowy...



Widzieliśmy miejscowe anioły...



... ale mieliśmy też swojego, przenośnego.



A tutaj parę fotek z Pompejów:

Wezuwiusz - sprawca tragedii i konserwator zabytków w jednym.



Stronnictwo Czerwonych Czapeczek. Były też Żółte i Białe.



Canis Lupus Familiaris o wadze 100 kg (tak na oko) i wdzięcznym imieniu Giovanni ;)



Chwila ciszy.

[Zdjęcia wykonane po połowie
aparatem Konica Minolta Z5
i komórką Sony Ericsson K800i]

8 x skomentowano. Wpisz swój komentarz!:

Arqs pisze...

Eh,... zazdroszczę. Tylko jedno pytanie - które to zdjęcie jest zrobione komórką?

smartur pisze...

Komórką zrobiłem fotki:

- panoramę z Tybrem (nr 1)
- stanze Rafaela (nr 2)
- uliczkę z praniem (nr 5)
- posąg anioła w (nr 7)
- Wezuwiusza (nr 9)
- panoramę Pompajów (nr 12)

Zdjęcia przed publikacją zmniejszyłem do 800x600 i lekko skompresowałem. Na zdjęciu fresku w Stanzach lekko podniosłem kontrast, reszta bez przeróbek.

Anonimowy pisze...

Cześć, w tym roku też planuję wycieczkę do Rzymu, próbuję się zorientować co warto zobaczyć, oprócz pewniaków: jak Watykan, Forum Romanum, fontanny. Planuję także wycieczkę do Pompei, Twoje zdjęcia zachęcają jeszcze bardziej do podróży, pozdrawiam :)

smartur pisze...

-> krolenka

Dzięki :) Cieszę się, że zdjęcia Ci się spodobały.

Rzym to takie miasto, że nawet jeśli będziesz zwiedzać same "pewniaki", to i tak będziesz miała zajęty cały tydzień :) No bo właściwie co można w Rzymie z czystym sumieniem "odpuścić" ...?
Np. Wzgórze Janiculum nie leży na głównym szlaku wycieczek, ale można stamtąd zobaczyć znakomitą panoramę miasta w jesiennym, popołudniowym słońcu...

Do Pompejów łatwo dojechać z przesiadką w Neapolu. Polecam pociągi IC, bo normalne wleką się niemiłosiernie i skracają czas na zwiedzanie, którego nigdy za dużo ;)

Życzę miłej wycieczki!

Anonimowy pisze...

Dzięki za cenne wskazówki. Przydadzą się:) Faktycznie program wycieczki będzie nieco napięty.
Przeraża mnie przedostanie się przez zatłoczony Neapol do Pompei, zwiedzenie miasta i zdobycie Wezuwiusza w jeden dzień. Zakładam, że komunikacja nie będzie tego dnia szwankowała ;)
Pozdrawiam:)

smartur pisze...

To rzeczywiście masz napięty plan...

Z przedostaniem się nie będziesz miała większych problemów: w Rzymie wsiadasz na Termini, pociągi wyjeżdżają conajmniej raz na godzinę. Wysiadasz na Napoli Piazza Garibaldi. Idziesz kilka minut (schodkami do góry) na Napoli Centrale. Tam wsiadasz w zwykły pociąg do Pompejów, (nie zapomnij skasować biletu na peronie, bo to kosztuje 25 euro kary...) lub idziesz na kolejkę prywatną "Circumvesuviana". Jeśli w Rzymie zdecydujesz się na pociąg IC lub express to dojedziesz w 2,5 godziny.

Szczegółowy i aktualny rozkład sprawdzisz na stronie bahn.de

Nie wiem w jakim tempie zwiedzasz, ale ja rozłożyłbym Pompeje i Neapol na 2 dni :)

Anonimowy pisze...

Raz jeszcze dzięki za wszelkie informacje :) nie no aż tak planu nie mam napiętego ;) Neapol sobie daruję, będzie tylko środkiem do celu :)

Anonimowy pisze...

fajna fota i w dodatku zrobiona moim ulubionym aparacikiem !